Czy kiedykolwiek byłeś na rozmowie o pracę, która okazała się być totalnym niewypałem? I to nie dlatego, że nie posiadałeś odpowiednich kwalifikacji, a dlatego, że zadawane pytania były nie z tej ziemi? Czasami trafiamy na rekruterów, którzy sprawiają wrażenie jakby minęli się z powołaniem albo z jakiegoś innego powodu nie są w stanie poprowadzić spotkania tak, aby okazało się być wartościowe i satysfakcjonujące dla obu stron. I to nawet w sytuacji, gdy da się wyczuć, że ze współpracy nici.
Nieotrzymanie pracy może nie być najgorszym, co może Cię spotkać
Niejeden kandydat na rozmowie o pracę miał okazję poczuć się niezbyt kompetentnie. Nawet jeśli jego doświadczenie jest bogate i interesujące, to zbity z pantałyku może zostać, jak to się mówi, zagięty. To znaczy, że może zabraknąć mu słów na to, co usłyszał. A usłyszeć można wiele i nawet najbardziej kompetentny pracownik może nie wiedzieć, co na to powiedzieć, czy jak zareagować. Jeśli mielibyśmy robić ranking zawierający najgłupsze pytania rekrutacyjne to na szczycie tej listy znalazłyby się pytania takie jak to: „Jakim owocem jesteś?”. Takie pytanie potrafi paść na rozmowach na stanowiska, gdzie wymagana jest kreatywność i niestandardowe myślenie, ale czy faktycznie je sprawdza, to kwestia sporna. Bywa, że rekruterzy pytają o to, jaką postacią z bajki chcielibyśmy zostać albo czemu studzienki kanalizacyjne są okrągłe, a nie kwadratowe. W takich sytuacjach zdarza się, że oczekuje się odpowiedzi ukazującej zaradność i pewną refleksyjność, ale jak to jest mierzone i sprawdzane, tego raczej nie wie nikt.
Prawdziwa wtopa na rozmowie o pracę (ze strony rekrutera)
Nieraz można rozczarować się nieprofesjonalnym zachowaniem rekrutującego, który śmie wypytywać o sprawy prywatne kandydata. Należy pamiętać zawsze, że nie mamy obowiązku odpowiadania na takie pytania, bo chociażby temat taki jak orientacja seksualna, stan cywilny, czy wyznanie nie powinien interesować rekrutera. A nawet jeśli interesuje, to mamy prawo odmówić udzielania odpowiedzi na postawione pytania, a pozostając w zgodzie z samym sobą – można także opuścić spotkanie. Jak widać więc najgłupsze pytania rekrutacyjne to także takie, które nie są związane ze stanowiskiem, a i nieczęsto są tymi nieetycznymi.
Najnowsze komentarze